Zakupiliśmy go trzy lata temu, od ciotki (siódma woda po kisielu), która jeździła nim w pole po ziemniaki haha. Na ten moment wrócony do serii i jak najlepszego stanu. Całą renowację przeprowadził mój tata razem z dziadkiem w garażu, bez podnośnika i z dziurawym kompresorem. Jeśli chodzi o modyfikacje to nie ma nic "tujuningowego" w nim jeszcze... No może poza przedmuchanym wydechem.